1. CO TO JEST DWUJĘZYCZNOŚĆ?
Niewiele osób wie, że na świecie istnieje około 7 tysięcy języków, a dwie trzecie ludzkości jest dwujęzyczna lub wielojęzyczna. Wśród Polaków, posługujących się na co dzień głównie jednym językiem, temat dwujęzyczności jest nieznany. W ostatnich latach, wraz z wzrastającą emigracją młodych ludzi, zwiększającą sią liczbą mieszanych małżeństw oraz cudzoziemców, którzy swoje losy na wiele lat związują z różnymi krajami, zagadnienie dwujęzyczności nabiera coraz większego znaczenia.
Dwujęzyczność, z łac. bilinguis, oznacza «sprawny w dwóch językach». W średniowieczu termin ten był synonimem słowa «sprytny, zaradny». W 1935 roku amerykański językoznawca Leonard Bloomfield definiuje dwujęzyczność jako zdolność do mówienia dwoma językami. Takie rozumienie osoby dwujęzycznej «jako dwóch osób jednojęzycznych w jednej» dominuje przez długi czas w ośrodkach naukowych i opinii społecznej. Dzisiaj coraz częściej mówi się, że idealna dwujęzyczność nie istnieje, tzn, że nie można nabyć w sposób dokładnie identyczny dwóch systemów językowych. Umiejętności lingwistyczne osoby będą zależały od wielu czynników – od kontaktów z innymi osobami z obcej kultury, specyfiki przeżywanych sytuacji, potrzeb komunikacji w danej dziedzinie itp. I tak np. dwujęzyczny chłopiec polsko / angielski mieszkający w Anglii będzie doskonale znał słownictwo dotyczące zamków rycerskich (z zabaw z angielskimi kolegami na podwórku), nie znając takich wyrażeń w języku polskim, gdyż ma tylko kuzynki, z którymi bawi się na wakacjach w gotowanie dla lalek i w ten sposób poznał doskonale polskie terminy kulinarne, nieznajome mu w języku angielskim.
Obecnie więc coraz częściej określa się dwujęzyczność jako zdolność jednostki do używania regularnie więcej niż jednego języka. Zdolność ta wytwarza się w przypadku potrzeby posługiwania się na co dzień więcej niż jednym językiem.
Władanie kilkoma językami jest postrzegane jako wielkie dobrodziejstwo. Otoczenie dziecka dwujęzycznego cieszy się, że w łatwy sposób osiągnie tak dużą kompetencję, jaką jest władanie językami obcymi. Często w naszych wielokulturowych społeczeństwach mówi się, że dwujęzyczność to prawdziwy skarb, zapewnienie dziecku świetnego startu w przyszłości, zwiększenie jego możliwości edukacyjnych, otwartości na Inne. Podkreśla się jej pozytywny wpływ na niektóre funkcje rozwoju poznawczego dziecka: myślenie twórcze, umiejętność abstrahowania, zdolność koncentracji. W wielu przypadkach dzieci dwujęzyczne wykształcają dwujęzyczność w miarę zrównoważoną i bogatą, umieją się dobrze odnaleźć w obu rzeczywistościach językowych i kulturowych.
Czasami jednak nabywanie nowego języka przychodzi z trudem. Wiąże się to z wieloma aspektami poznawczymi i tożsamościowymi. Aby dwujęzyczność była prawdziwym bogactwem, a nie została skojarzona jedynie z trudami, dziecko i rodzina potrzebują wyjątkowego wsparcia: ze strony bliskich, innych rodzin dwujęzycznych, a niekiedy specjalistów.
2. DWUJĘZYCZNOŚĆ SYMULTANICZNA
Dwujęzyczność równoczesna (współrzędna), zwana inaczej symultaniczną pojawia się wówczas, gdy drugi język zostaje wprowadzony bardzo wcześnie, a umownie przynajmniej przed trzecim rokiem życia. Najczęściej dwujęzyczność równoczesna występuje w przypadku dzieci pochodzących z małżeństw mieszanych, ale może także pojawić się u dziecka, którego rodzice mówią w tym samym języku, a które spędza bardzo dużo czasu z osobą władającą innym językiem (np; niania, w żłobku, w szkole, etc).
W przypadku takiej dwujęzyczności rodzice mogą wybrać różne strategie wprowadzania dziecka w świat dwóch języków. Wyróżnia się między innymi: strategie osoby – każde z rodziców zwraca się do dziecka w swoim języku ojczystym, strategie miejsca – umownie rodzina mówi w jednym języku w domku letniskowym, a innym na plaży, strategie czasu – kiedy np. rodzina decyduje posługiwać się jednym językiem od poniedziałku do piątku, a drugim w weekend. Strategia osoby zwana jest inaczej OPOL (one person, one language), z badań wynika, że strategia ta pozostaje dla dziecka najbardziej naturalna i najbardziej skuteczna. W przypadku dwujęzyczności symultanicznej dziecko najczęściej początkowo najlepiej opanowuje język osoby, z którą przebywa najczęściej, ma najwięcej różnorodnych sytuacji komunikacyjnych. Następnie często językiem dominującym staje się język społeczności – przedszkola, szkoły. Zwykle jednak dziecko rozpoczynając przedszkole włada już dwoma językami, choć niekoniecznie w równym stopniu.
Może się tak zdarzyć (i tak jest bardzo często), że dwa języki nie zostaną opanowane w sposób całkowicie identyczny, na takim samym poziomie. Często jeden z języków jest dominujący. Ważne jest, aby wspierać w miarę możliwości rozwój drugiego języka, aby jego nieznajomość nie stała się przeszkodą w komunikacji z rodzicem się nim posługującym. Wiadomo, że pewne treści, szczególne te najważniejsze, o charakterze emocjonalnym mogą być przekazane w sposób satysfakcjonujący jedynie w języku, który znamy najlepiej, często języku matki. Gdy zabraknie pewnego kodu przekazu, pomiędzy osobami może wytworzyć się komunikacyjna przepaść, a emocje zostaną zablokowane i niewyrażone. Taka sytuacja może po pewnym czasie zaowocować problemami tożsamościowymi, emocjonalnymi. Jedna z emocjonalnych konsekwencji jaka może się pojawić, to mutyzm wybiórczy – dziecko mimo wysokiego poziomu rozumienia języka, nie używa go, wten sposób radzi sobie z lękiem, który zablokował komunikację. Liczne badania dowodzą, że warunkiem prawidłowego rozwoju oraz powodzenia szkolnego dziecka jest utrzymywanie języka rodziców lub jednego z rodziców, w sytuacji, kiedy językiem społeczności jest inny język. Badania te dowodzą, iż wbrew niektórym przekonaniom na temat szkodliwości dwujęzyczności należy wspierać dwujęzyczność u dzieci, które narodziły się w dwóch różnych kulturach. Wydaje się, że nie sama dwujęzyczność jest problemem, ale raczej jej brak w sytuacji, gdy byłaby ona wskazana, a wręcz nawet niezbędna.
3. DWUJĘZYCZNOŚĆ SEKWENCYJNA
Dwujęzyczność sekwencyjna (sukcesywna, podporządkowana) to sytuacja, kiedy dziecko obojga rodziców obcokrajowców musi nauczyć się języka kraju przyjmującego tych emigrantów. W Belgii przykładowo mogą to być dzieci dwojga rodziców Polaków. W takiej sytuacji dziecko najczęściej bardzo słabo mówi w języku kraju przyjmującego- po niderlandzku, gdyż w domu mówi się językiem rodziców – polskim. Dwujęzyczność taka zwana jest dwujęzycznością sekwencyjną – znaczy to, iż drugi język jest nabywany jako kolejny, a wcześniej dziecko posługuje się już językiem – przeważnie językiem obojga rodziców. Badania wskazują, iż ten rodzaj dwujęzyczności wpływa na relacje rodziców i dzieci – szczególnie w czasie, kiedy dziecko opanuje lepiej niż rodzice język kraju przyjmującego. Początkowo, przeważnie w przedszkolu, dziecko styka się z dużym problem emocjonalnym spowodowanym trudnościami z odnalezieniem się w grupie mówiącej innym, nieznanym mu językiem. Potem, w zależności od losów całej rodziny, mogą pojawić się duże problemy tożsamościowe, zaburzenia relacji dzieci – rodzice. Dlaczego tak się dzieje? Proszę wyobrazić sobie siebie (zakładamy dorosłego człowieka) w sytuacji, kiedy nie rozumiemy języka społeczności, w której żyjemy, kiedy nasi mentorowie (dla dziecka rodzice) nie potrafią nam wytłumaczyć wszystkiego, co się z nami dzieje, czy ma się dziać. Rodzice „tracą (częściowo) swój naturalny przywilej kształtowania języka swoich dzieci” (J. Cieszyńska. s.1) a tym samym możność kształtowania ich poczucia bezpieczeństwa, wrażliwości, tożsamości i wartości. Oczywiście prawidłowo nabywana dwujęzyczność otwiera drzwi do korzystania ze zdobyczy dwóch kultur i to ma być celem i rodziców i wychowawców. Do tego potrzebna jest duża świadomość rodziców – szczególnie w dwóch kwestiach:
1 konieczność nauki i ciągłego doskonalenia języka kraju przyjmującego – szczególnie wytrwale uczyć się muszą rodzice;
2 oraz nauka i doskonalenie języka rodziców u dzieci (poprzez naukę czytania, wspólne lektury i rozmowy).
Nauka drugiego języka – języka społeczności daje dziecku możliwość identyfikacji ze społecznością, w której przyszło mu żyć. Podobnie rodzice – poznając jak najlepiej język, mogą zrozumieć zasady panujące w danej społeczności, dostrzec różnice kulturowe. Przede wszystkim dostają narzędzie umożliwiające zrozumienie świata ich dziecka, który jest inny, niż ich świat, w którym dorastali. Bardzo dobre opanowanie i ciągłe doskonalenie języka matki pozwala zaś na przeprowadzanie poważnych i mądrych rozmów dzieci i rodziców, a to daje możliwość rodzicom pełnienia ich naturalnej roli tych, którzy przekazują cały świat wartości kultury, z której się wywodzą oraz umożliwiają przedyskutowanie różnic, z którymi się stykają w nowej kulturze. Rodzice i dzieci rozumieją się w sprawach poważnych i interesujących – nie tylko na poziomie komunikacji codziennej, w kodzie ograniczonym. W ten sposób wszyscy w rodzinie kształtują swoje osobowości, odkrywają tożsamość, mogą wspólnie dyskutować na temat ważny – kim jesteśmy? Brak dobrej znajomości języka matki powodować może poważne problemy tożsamościowe w późniejszym czasie – w czasie dorastania.
Uświadamianie rodzinom tych ważnych kwestii i wspieranie ich w kształtowaniu się nowej tożsamości jest najważniejszym zadaniem wszystkich terapeutów i specjalistów. Powinni oni pomagać rodzinie wspierać dziecko w poznawaniu świata nowego języka, świadomie, poprzez język (stopniową naukę) wzmacniać poczucie bezpieczeństwa. Należy pamiętać, że dzieci właśnie dzięki wychowawcom przedszkolnym i szkolnym poznają elementy kultury kraju, w którym zamieszkali ich rodzice – uczą się piosenek okolicznościowych, wierszyków, zwyczajów, tradycji. Najczęściej rodzice nie są w stanie tego zrobić. Sami uczą się dopiero nowej kultury. Ważne jest by jak najczęściej integrować to, co poznaje dziecko, z tym, co poznają rodzice – wspólne zaangażowanie w różne społeczne działania. Braki rodziców w pełnieniu różnych ról społecznych nie będą wtedy wyraźne i nie będą wpływały niekorzystnie na postrzeganie rodziców przez dziecko.
Ważne jest więc by sytuacja dwujęzyczności budowała w dziecku i jego rodzicach otwartego człowieka, akceptującego i siebie i Innego, umożliwiała rozszerzanie obrazu świata, napełniała szacunkiem dla korzeni i dla nowej kultury, wzbogacała emocjonalnie a nie rozdzierała wewnętrznie.
(na podstawie /dwujezycznosc.blogspot.com)